Witamy uczennice i uczniów klasy ósmej.

Daawno, dawno temu Polskie Radio miało sobie cykl audycji dla uczniów. Puszczano to to w czasie lekcji, chociaż nie do końca wiem jaki był zamysł takiego manewru. Puszczanie tego czegoś na lekcji? próby dotarcia do tych, którzy z jakichś powodów do tej szkoły nie uczęszczali czy zwyczajna bezwładność w myśleniu "skoro czas szkoły to trzeba szkolne dawać". W każdym razie dość często były tam czytane lektury szkolne, puszczane jakieś słuchowiska lub reportaże.
Znalazłem na jednej z taśm taki właśnie szkolny reportaż zatytułowany "Książka i my". Stworzony został prawdopodobnie w roku 1973 lub 1974.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Radio

27 komentarzy

  1. Te audycje pamiętam. I to były nie tylko reportarze, ale różne audycje muzyczne, albo o jakimś Maksiu, z którym dzieci się uczyły matematyki, albo o jakimś magiczku, który potrafił przenosić dzieci w czasy dawniejsze, kiedy na przykład wynaleziono pierwsze pociągi. Tak że nie wszystko było złe. Była też i propaganda z czego jako dziecko człowiek nie zdawał sobie sprawy.

  2. Pamiętam te audycje. Były emitowane codziennie o 9tej rano. Nasza ówczesna pani nauczycielka posiadała radioodbiornik chyba Jowita, sadzała nas na takiej długiej ławce. którą mieliśmy w sali klasowej, stawiała przed nami tenże odbiornik i przez chyba 45 minut słuchaliśmy. Były tam nawet fajne słuchowiska.

  3. Myślę, że nie ludzie są coraz głupsi tylko producenci obczajają jak można zrobić żeby było jak najtaniej i ludzie jeszcze to to łyknęli, a że większości na prawdę wystarcza prawie nic to i schodzić można konkretnie.

  4. Damian oczywiście. Wiesz, kiedyś miałeś mnustwo teleturniejów, dzisiaj masz mnustwo paradokumentów. Ludzie robią się co raz głupsi, a jeśli kogoś bawi taka rozrywka to już chyba osiągnęliśmy poziom dna.

  5. Zggadzam się z Julitą. W ogóle jakoś wcześniej było tego wszystkiego więcej. I to już nie patrząc tylko na programy dla dzieci czy młodzieży. Ale teleturniejów było mnustwo. Awantura o kasę, Życiowa szansa, Milionerzy tak np. z tych bardziej załóżmy współczesnych. Ale kiedyś i to jeszcze pamiętam był taki na przykład Miliard w rozumie… A teraz? Jest niby ten Jeden z dziesięciu, ale to się poziomy obniża dla tej pseudointelektualnej większości. Kiedyś było zjawisko zawodowych graczy, bo była taka Wielka gra… To przecież rozwijało.
    Hm, Misiek dlaczego zostało tylko Ziarno? No to chyba jednak było pytanie retoryczne…😉

  6. O to mi właśnie chodzi. Kiedyś był Teleranek, jakieś tam Dyskoteki Pana Jacka i inne tego typu wymysły. @Monia Sądzę, że gdyby były inicjatywy, to i młodzież by się znalazła. Przypomnę, że taką chociażby Wieczorynkę wycofano nie dlatego, jakoby jej nie oglądano. Wmówiono nam, że jest niepotrzebna.
    A ile było teleturniejów, festiwali dla młodzieży? Gdzie to się podziało?

  7. Tak, Siciliano ma rację. Tego typu programy dystrybuowano po to, żeby nauczyciele mogli je nagrywać i później odtwarzać na lekcjach. To samo robiono w ramach tzw. telewizji edukacyjnej. O ile te radiowe audycje pamiętam bardzo słabo, to tv edukacyjną, szczególnie programy wtorkowe pamiętam bardzo dobrze i był to kawał solidnie przygotowanych, a co najważniejsze ciekawych programów.

  8. Tak a propos propagandy, dzisiaj na blogu pojawi się typowy przykład tego, co w PRL robiono w tym zakresie.

  9. No tak, tak była propaganda i w ogóle, ale czy teraz jej nie ma? Wystarczy popatrzeć na propagandę sukcesu obecnego rządu i masz propagandę rodem z najlepszej szkoły ZSRR i to bez jakiejś większej misji za nią idącej.

  10. Prawie, bo jeszcze musiał mieć papier na to, że jest uczonym wokalistą. Inaczej nie miał prawa do występów. Zasadniczo aspekt misji był traktowany dość poważnie, ale oczywiście misja bez propagandy to żadna misja.

  11. Przeczytaj sobie książkę "Telewizja dziewcząt i chłopców" w razie czego podeślę skan. Był nacisk na sport, były świetlice z grami, taką jeszcze pamiętam.
    Byle wokalista miał do dyspozycji orkiestrę i oczywiście musiał umieć śpiewać by zaistnieć.

  12. Interesowali się młodzierzą? W jaki sposób Damianku? Wciskając im do głów ruską propagandę, czy bijąc linijkami i innymi takimi, a może znęcając się psychicznie i wiecznie drąc ryja za byle pierdołę? Sam miałem nieprzyjemność uczyć się z taką Panią w nauczaniu początkowym, do której chyba nie dotarło, że komuna już się skończyła.

  13. Ale tak narzekacie, tylko wtedy faktycznie jak widać interesowali się tą młodzieżą. A dzisiaj? Jak TVP miała zrobić koronawirusowe zdalne nauczanie, to sami wszyscy chyba wiemy jak wyszło.

  14. Pewnie, że sztuczne a całość wyuczona, z resztą w socjalistycznym Prlu musiało być wszystko pięknie przedstawione. Tego wymagała propaganda.

  15. Z resztą fragmencik ze szkolnej przerwy ewidentnie był zapętlony, a przynajmniej powtórzony dwa razy, o czym świadczy ten chłopczyk, którego nie było na geografii.

  16. To ewidentnie jest grane, przecież ton tych dzieciaków jest tak niesamowicie sztuczny, że bardziej się nie da! Z resztą tę dziewczynę słyszałam w innych reportarzach, więc…
    Z poważnym traktowaniem o co innego chodziło: Ten content był w PRL bardziej dynamiczny, było go więcej, niż teraz. Bo co teraz w radio mamy dla młodzieży? A w telewizji?

  17. Słownictwo mogło być, zwłaszcza tych takich co to bardziej w książkach siedzą i na dwór wyłącznie po zakupy wychodzą.

  18. Że scenariusz, to nie wątpię. Przecież to jest ewidentnie grane, wątpię, żeby wtedy słownictwo dzieci było takie, jak tutaj.

  19. Hm, z jednej strony mam wrażenie, że młodzież traktowano wtedy dużo poważniej, z drugiej – że te dzieciaki były o wiele bardziej sztuczne, bardziej starzy-malutcy.

  20. Ooo bracie, to masz unikacik. Chyba najstarszy jaki słyszałem. Przegrywane pewnie ze szpuli, bo na kasety chyba troszkę za wcześnie, chociaż ja najstarszą kasetę jaką mam to Philips z końca lat 60. Jest na poziomie naszych stilonek i to tych pierwszych niestety.

  21. Z tego co wiem, to przynajmniej u nas, wtedy w Czechosłowacji, puszczali to nauczyciele podczas lekcji, jeśli akurat im to pasowało. I telewizja też to miała. O ile wiem, to coś podobnego było też w innych krajach komunistycznych, nawet w Jugosławii.

Skomentuj misiek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink